— Małgorzata Taraszkiewicz —
O memach demobilizujących proces uczenia się
Najbardziej absurdalnymi i silnie utrwalonymi przekonaniami w szkole są te, które brzmią tak: „nauka jest czymś trudnym” oraz „nauka to nie jest zabawa”. Niemal każdy kto przyprowadził swoje 6 lub 7-letnie dziecko do szkoły – na początku roku mógł usłyszeć w czasie powitalnego przemówienia, że „oto kończy się czas beztroskiej zabawy, a zaczyna się nauka!” … i potem następuje uzasadnienie i apel o ciężką pracę. Jednym słowem: po czym poznasz, że się uczysz? Otóż musisz ciężko pracować i siedzieć godzinami nad książkami. Nieodłącznym tłem są możliwe zagrożenia: uwagi, punkty ujemne, jedynki, brak promocji do następnej klasy – jednym słowem kłopoty. To ciekawe jak trud i stres przenika kulturę uczenia się w szkole.
Tymczasem … niektóre fakty na temat naszego mózgu
Badania nad mózgiem – jego rozwojem i strukturą, doprowadziły do powstania Triune Brain Theory autorstwa P. MacLeana z Laboratorium Ewolucji Mózgu i Zachowania przy National Instytut of Mental Health w Waszyngtonie. Zgodnie z tą teorią mózg człowieka ma trzy części wyodrębnione biologicznie, elektrycznie i chemicznie, które spełniają niezależne funkcje. Te części to: (1) mózg gadzi, (2) mózg wczesnossaczy lub limbiczny i (3) mózg neossaczy, czyli nowa kora. Zadaniem mózgu gadziego jest kontrola podstawowych procesów życiowych i przetrwanie. Ta najstarsza część mózgu odpowiada za fizjologiczne funkcjonowanie naszego organizmu, w sytuacji zagrożenia i stresu przygotowuje organizm do walki lub ucieczki (np. wysyła polecenia: napiąć mięśnie umożliwiające szybki bieg lub zadanie ciosu, wyostrzyć węch, włączyć widzenie peryferyjne, wydzielić adrenalinę, która wzmacnia główne systemy obronne ciała i kortyzol, podnoszący poziom cukru we krwi i kurczący naczynia krwionośne przy powierzchni ciała – jednym słowem pełna gotowość – przestać myśleć, zacząć działać!). W przypadku zagrożenia lub stresu automatycznie uruchamiana jest ta część mózgu.
Dlatego tak ważne jest, aby w czasie uczenia się i prezentowania rezultatów uczenia, minimalizować możliwość wystąpienia czynników stresotwórczych.
W stresie człowiek się nie uczy!
W stanie stresu człowiek gorzej widzi – ma trudności ze skupieniem wzroku na czytanym tekście, oczy przełączają się na widzenie peryferyjne, bowiem w sytuacji zagrożenia dla organizmu ważniejsze jest widzenie „dookoła głowy” i śledzenie poruszania się niebezpiecznych obiektów niż lektura. Słabiej odczuwa bodźce czuciowe np. rany, z powodu wyrzutu hormonów, które obniżają odczuwanie bodźców bólowych. Gorzej słyszy – niektórzy mają w stresie zupełnie zablokowany słuch. I wreszcie gorzej rozumie. W stanie fizjologicznego stresu dotleniona krew odpływa z płatów czołowych – odpowiedzialnych za myślenie intelektualne – i płynie do grup mięśni pracujących na rzecz ochrony organizmu (mięśni nóg, ramion i pleców). Nasz organizm reaguje w ten sposób od 500 milionów lat, odkąd się zaczęła historia człowieka.
Zmieniły się warunki życia i nie walczymy już z mamutami, ale reakcja na stres przetrwała. Poza autentycznym, fizycznym zagrożeniem wyzwalają ją teraz czynniki nowoczesne: migotanie ekranów telewizorów i komputerów, emitujące niespójne fale świetlne, nadmierna stymulacja bodźcami, nadmiar aktywności, brak snu, brak dotyku, długotrwały bezruch, odwodnienie organizmu, niewłaściwe odżywianie (brak białka, brak niezbędnych aminokwasów i kwasów tłuszczowych, za dużo węglowodanów i cukru), rywalizacja w szkole i na rynku pracy, stały niepokój o przyszłość – chroniczny stres.
W stanie stresu reagujemy instynktownie, udzielamy odpowiedzi na chybił trafił, a żadna nowa informacja nie zostanie przez nas przyswojona. Ponadto w sytuacji stresu każdy człowiek zaczyna odruchowo funkcjonować w paśmie osobistych preferencji, określonych przez dominujące systemy odbierania i przetwarzania informacji.
Chronicznie podwyższony poziom adrenaliny wpływa negatywnie na procesy myślenia i uczenia się. Wielu badaczy uważa, że trudności w uczeniu się są w 80% związane ze stresem.
Uczenie się to proces limbiczny, a to znaczy, że emocje otwierają drogę do uczenia się i zapamiętywania. Stan psychiczny reguluje 70 neuroprzekaźników, które są wyzwalane odpowiednio do decyzji podejmowanej przez ciało migdałowate. Kiedy sytuacja zostaje uznana za niebezpieczną – uruchamiany jest tryb „walka-ucieczka”. Wydzielana jest m.in. adrenalina i kortyzol. Kiedy sytuacja zostaje uznana za bezpieczną – wydzielane są m.in. endorfiny, które pobudzają acetylocholiny zwane olejem pamięci. Wtedy można się uczyć nowych rzeczy!